Ok, muszę sprostować poprzednią notkę.
Wyszło tak jakbym była lesbijką. Raczej nie. Ogólnie too.. Polecam biseksualność. Jest niewyraźnie. Raczej zajdzie jeszcze dużo zmian, meh. We mnie. Prawdę mówiąc wolę chłopaków rzecz jasna, ale pociągają mnie dziewczyny. Inaczej! W procentach będzie tak, że 65% faceci, a 35% kobietki. Muuuhuh. Taka prawda. Lubię cycki, są delikatne. Lubię też męskie torsy. Boję się napakowanych mężczyzn, naprawdę. ._.
W każdym bądź razie. Nie chce mi się nic. Jak zazwyczaj. Posiedziałabym w domu. Jednakże muszę się spotkać ze znajomymi. Muszę pogadać. Właśnie ostatnio wszystko jest przymusem. Nie rozumiem tylko tego, że wy pieprzeni nazywacie mnie egoistką. Nie wiem.. Ale jak nie będę miała ochoty się widzieć z nikim to oczywiście moja wina. Bo kogo innego, prawda? Łatwiej się na mnie obrazić. Humor. Japierdole. Właśnie o tym, nie zobaczę się z paroma osobami i od razu powstaje wielka awantura. Wszyscy chodzą wkurzeni na mnie.
Chcę odpocząć, wyrwij mnie z tego świata, proszę. Na chwilę.
Zacznę w sumie temat o sobie. Jestem dość dziwną osobą. Przykładowo nie potrzebuję codziennych rozmów z bliskimi osobami, może, że naprawdę mam chcicę. Bawię się w samotnika? Nie. Lubię jak ktoś mnie przytula. Pieszczenie dłońmi. Nya~ Kocham jak opuszki palców przejeżdżają po mojej skórze. Dreszcz rozkoszy, ne? Chyba też jestem w pewnym sensie masochistką, ale nie uczęszczam do orgii psychologów. <3 Nie potrzebuję tego, jest dobrze. Chcę karmelowych papierosów. Będę żyła własnym życiem. Mogę śmierdzieć. Umrę. I tak szybciej czy później.
Znowu się rozpisałam i znowu będzie niedokładnie. Wiem, że przechodzę z tematu do tematu. Jeżeli to czytasz i będziesz kontynuował to musisz się przyzwyczaić.
Kochanie.